To nie jest film o offroadzie ani o bushcraftcie. A mógłby być, bo takie Rafał miał plany na weekend. Niestety los sprawił, że nic z tego nie wyszło. Ponieważ w głowie zalęgła się już idea wyjazdy, Trzeba było zmontować coś na szybko. Wsiedliśmy w naszą Matyldę i pojechaliśmy do krainy wygasłych wulkanów. Pogoda była tak podła, że nawet znalezione w lesie różowe okulary nie pomogły. Na przemian wiało i lało. Ale nie było nikogo! Zupełnie nikogo. Tak więc i filmik ten jest zupełnie o niczym. No może poza lokalizacją kolejnego fajnego miejsca na jednodniowy biwak lub po prostu piknik.
Kraina wygasłych wulkanów. A gdyby turyści nie istnieli? Tak właśnie wyglądałoby zwiedzanie.
Poprzedni artykułPoczątek jesieni nad jeziorem - Sławica, WielkopolskaNastępny artykuł O uroku nudy w podróżach